Ten uroczy "rondelek" (co za cudowne słowo! ;)) otaczają bloki. Nie widać tego na zdjęciu, ale nie trudno sobie wyobrazić... jeden blok.. 2 bloki.. 3..4... Nie wiem, jak się tam znalazł, ale i tak zasłużył na pokazanie go tutaj... Może jakaś wściekła narzeczona rzucała garnkami w swojego przyszłego męza? ;)
Wierzba. Biała, albo płacząca. Podoba mi się to zdjęcie... moze za ten zbiór metalu w tle?
Kot z tego zdjęcia zaczął przede mną uciekać. Udało mi się uchwycić tylko ogon i łapki ale... zareagował na "kici, kici"... Bał się... jednak ciekawość nie pozwalała mu tak po prostu uciec... Nie wiem, dlaczego ludzie uzywają tych słów żeby przywołać koty, ale to działa ;)..
To dzieło jakiegoś szanującego bloki wandala... (albo fana historii ;))
...a teraz zanudzania dość. Pora na cukierki. Pierwszy raz robiłam je, kiedy jeszcze nie prowadziłam bloga. Nie miałam (i nie mam) termometru, więc wszystko robiłam na oko... Wyszły pyszne, ale nie chciały stwardnieć... Dzisiaj... znowu to samo.. więc włożyłam je do zamrażalnika :). Są wspaniałe. Z nutką cynamonu.. jesienne. Zamiast soli posypałam je zmielonymi orzehcami laskowymi.
Cukierki karmelowo-cynamonowe/Liska/
1 szklanka cukru
3/4 szklanki śmietany 36%
1 płaska łyżeczka cynamonu
szczypta soli
1 łyżka kakao
opcjonalnie: płatki soli Maldon Salt do posypania
Cukier rozpuszczamy w garnuszku, Kiedy powstanie złocisty karmel, delikatnie wlewać śmietanę, cały czas mieszając. Gotować ok 10 minut (jeśli mamy termometr cukierniczy, temperatura powinna osiągnąć 240 st F).Zdjąć z ognia, dodać cynamon, kakao i sól.Ostudzić przez 10 minut, następnie wlać masę do silikonowej formy lub formy wyłożonej folią spożywczą. Wstawić do lodówki na godzinę.Kiedy masa stwardnieje, pokroić na kwadraciki.
3 komentarze:
Possałabym takiego cukierasa :P
Fajowe cukiereczki i fajowe zdjęcia!:)
te cukierki..
cudne
i ten rondelek!
rozbawiło mnie to o narzeczonej
Prześlij komentarz