czwartek, 10 września 2009

Bunt. Czasu i aparatu.

Jak się szkoła zaczęła to czas nagle się skończył... ale nie, żeby mnie w kuchni nie było..-co to, to nie! Niedawno miałam imieniny, więc skleciłam torcik i przy okazji dostałam dwie wspaniałe skarbnice przepisów i wiedzy. Jedna (prawie 500 stron!) pełna słodyczy... druga to dobrze skonponowana Kuchnia Polska- pełna wiedzy teoretycznej (co bardzo zresztą lubię, ciekawe dlaczego geografia tak dobrze mi nie wchodzi do głowy...;)), okraszona przepisami. Teraz właśnie, jako ze kończy się akcja z Nigellą muszę wpisać wszystkie przepisy, które zrealizowałam- tak oto chwilę znalazłam- a tu bunt. Aparatu. Nie chcę się włączyć. Nie pomaga ani power, ani wyjmowanie i przekładanie baterii... a wszystkie zdjęcia w aparacie... Tak oto- narazie przepisy- zdjęcia dodam potem...

Brak komentarzy: